Jak tu dostać się do Kutaisi….??
Wspominałam że do miasta Uplisciche przyjechaliśmy za niewielką opłatą z mieszkańcem Gori. Nie wspomniałam natomiast o tym, że ta niewielka opłata obejmowała również powrót, i tu zaczyna się cała zabawa …
Prosta sprawa, po zwiedzaniu skalnego miasta chcemy dostać się do Kutaisi. Jest to kawał drogi, dokładnie 163km… Okazało się, że o tej porze z Gori nie złapiemy już transportu publicznego …. No i stres bo za kilka godzin trzeba być na lotnisku, a my nie mamy transportu.
I tutaj raz jeszcze wyszło wielkie serce Gruzinów. Nasz kierowca zrobił super rzecz, zabrał nas na pobliską autostradę i na niej po kilkunastu minutach złapał dla nas busa do Kutaisi. Zamienił z drugim kierowcą dwa słowa, nasze bagaże wrzucił do bagażnika, pomachał na dowidzenia 😉 A wszystko to na autostradzie. Super ludzie.
Do Kutaisi docieramy około 19:30 i mamy kilka godzin do wylotu. Spędzamy czas na ławce w parku odpoczywamy i…. umawiamy się z taksówkarzem na 22:00, żeby zabrał nas na lotnisko.
Pożegnanie….
Postanowiliśmy z Gruzją się nie żegnać bo będziemy tu wracać. To pewne! To ewidentnie są nasze klimaty, piękna przyroda, góry, jedzenie no i cudowni ludzie… 😉
Póki co jednak uznaliśmy, że jest tyle pięknych krajów do odkrycia, że na ponowne odwiedziny przyjdzie czas. Na razie odkrywamy inne światy i kultury 😉